środa, 14 grudnia 2016

Bąbelkowy komin na drutach

U Was zima, u mnie zimno. 

Co najlepiej grzeje szyje, co sprawia najmniej kłopotu przy zakładaniu, z jaką rzeczą nie trzeba się zastanawiać jak to zawiązać? 
Macie racje, z kominem. 


Jest to jeden z tych hitów, który chyba na stałe zagościł w zimowych stylizacjach. Choć niezaprzeczalnie najczęściej na sklepowych półkach spotykamy kominy wykonane splotem patentowym, to my drutomaniaczki możemy dać ponieść się fantazji i tworzyć unikalne i jedyne w swoim rodzaju zimowe szyjogrzeje. 
 Nie wiem czy u Was jest podobnie ale kiedy druty były jeszcze "czarną magią" to dwa szale jakos mi wystarczały na kilka nawet sezonów, moim najbliższym zresztą też. Na dzień dzisiejszy co zima to kolejne prośby o kolejne kominy bo przecież jak przy drutującej cioci chodzić dwie zimy w tym samym szyjogrzeju.

Tak powstał pomysł na bąbelkowy komin. Robiony na drutach z żylka, na okraglo bez konieczności zszywania czegokolwiek. Oczka nabierałam metodą włoską, w której się zakochałam do szaleństwa wręcz, a splot zaczerpnelam z tego filmu
Pokazane jest wykonanie oczek w rzędach,dlatego robiąc w okrązeniach pamiętajcie że wszystkie oczka przerabiamy na prawo (w rzędach nieparzystych i parzystych).


Bąbelki nadają fantastycznej puszystości i miękkości.


Kolejną zaletą tego splotu jest jego dwustronność. Tym sposobem z jednego komina robią się dwa :)


Oczka zamknęłam tym oto sposobem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i Twoją opinię ☺

LinkWithin